Stara Pani Wojtasowa
Chciałbym zaznaczyć, że całą historię niniejszej opowieści wymyśliłem kilka chwil temu przy śniadaniu. A konkretnie przy jajecznicy, na smalczyku :) To co napisałem nie jest dobre, ma błędy, ale będzie poprawiane. - Bo wie pan, kiedy jeszcze stara pani Wojtasowa żyła, to tu wszystko było, obejście doglądane i w całym gospodarstwie jako tako ładnie było. Ale proszę pana kiedy stara Wojtasowa umarła i bliźniacy tutaj gospodarzyć zaczęli, to trochę to gospodarstwo podupadło. Bo wie pan, jak stara Wojtasowa żyła to i mleko zawsze przed gankiem stało, świeże wydojone, a za bliźniaków raz stało, raz nie stało. To wie pan... - Aj tam niech pani nie gada, ja też jestem chłop to i pewnie za mnie, nie inaczej będzie. Ale muszę jeszcze sprawdzić stan budynku, zanim to ewentualnie kupię. Pozwoli pani na chwilkę, zadzwonię do mojego kolegi on w budownictwie siedzi... Po jakiejś niedługiej chwili zjawił się Wojtek. Bo to, że jego obecność jest konieczna nie ulegało wątpliwości. Umówiliśmy s...