Tworzenie gier jest fajniejsze niż granie - ruszyła akcja
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
-
Mam w życiu dwie słabości. Jedna z nich to kawa, a druga to gry. Z obu nie zamierzam się leczyć, choć ta druga jest bardziej kosztowna. Przeczytaj o akcji
Coraz więcej ludzi budzi się ze snu, zaczyna zauważać niesprawiedliwość społeczną i pojawia się w wściekłość. Zaczynają odróżniać sen od rzeczywistości, myślą, że są w stanie coś zmienić nad własną postawą. Nie zdają sobie sprawy, że widza tylko tyle drzwi, na ile ktoś im pozwala aby zobaczyli. Często pojawiająca się kpina otoczenia na wieść, iż wierzysz w cywilizację pozaziemską Illuminati nie jest tutaj przypadkowa. Są one daleko bardziej rozwiniętą formą życia na obcych przestrzeniach kosmicznych, jednakże mogących fizycznie oddziaływać na nasz świat, dzięki wysoko rozwiniętej inteligencji, a tym samym bardzo wysokim opanowaniu fizyki kwantowej. Poruszają się oni poprzez portale kwantowe, dzisiejsza nauka nie jest w stanie tego zjawiska wyjaśnić natomiast pracował nad tym w ostatnich latach swojego życia Albert Einstein w podstawach mechaniki kwantowej o polach kwantowych. Jest dzisiaj możliwe udowodnienie istnienia duszy, nawet tego dokonano, natomiast stało się w to sposób nie e...
Chciałbym zaznaczyć, że całą historię niniejszej opowieści wymyśliłem kilka chwil temu przy śniadaniu. A konkretnie przy jajecznicy, na smalczyku :) To co napisałem nie jest dobre, ma błędy, ale będzie poprawiane. - Bo wie pan, kiedy jeszcze stara pani Wojtasowa żyła, to tu wszystko było, obejście doglądane i w całym gospodarstwie jako tako ładnie było. Ale proszę pana kiedy stara Wojtasowa umarła i bliźniacy tutaj gospodarzyć zaczęli, to trochę to gospodarstwo podupadło. Bo wie pan, jak stara Wojtasowa żyła to i mleko zawsze przed gankiem stało, świeże wydojone, a za bliźniaków raz stało, raz nie stało. To wie pan... - Aj tam niech pani nie gada, ja też jestem chłop to i pewnie za mnie, nie inaczej będzie. Ale muszę jeszcze sprawdzić stan budynku, zanim to ewentualnie kupię. Pozwoli pani na chwilkę, zadzwonię do mojego kolegi on w budownictwie siedzi... Po jakiejś niedługiej chwili zjawił się Wojtek. Bo to, że jego obecność jest konieczna nie ulegało wątpliwości. Umówiliśmy s...
Opowiem teraz historię. O tym jak to zostałem wzięty za wcielenie Boże. To jest avatara. Tak, zostałem nazwany przez młodego hinduistę avatarem, ponieważ jego zdaniem i to bardziej jego, a właściwie najbardziej, błyszczałem intelektem. Warto też dodać, że na ów czas. Teraz już jestem starszy, wiec tak nie błyszczę, mądrość ustąpiła miejsca wartościom. A radość i harmonia zmieniły się w kajdany elementarnej moralności, której "każden" jeden śmiertelnik winien przestrzegać. Może to z wiekiem, może nie, ale towarzyszyła mi dziwna idea nieograniczoności i właściwie chciałem tak żyć. Niczym młody bóg. ba! A nawet byłem bogiem, zupełnie z tego sobie nie zdając sprawy, przynajmniej z ust tegoż młodzieńca to wynikało. Psychiczny jakiś, biedny człowiek. Zaproponował, ze będzie mi usługiwał, na co w zasadzie przystałem bez żadnych zupełnie oporów. Miałem też być jego nauczycielem, żeby go nauczać. Ażeby on mógł zrozumieć życie, świat, rzeczywistości by później bujać jak ten przebudzo...
Komentarze
Prześlij komentarz